Scudetto na pewno trafi do Mediolanu. Pytanie tylko, do której jego części?

22 maj 2022

Źródło: Shutterstock
Inter czy Milan? Milan czy Inter? Takie pytanie od kilku dobrych tygodni zadawali sobie wszyscy fani calcio. Dziś nareszcie doczekamy się odpowiedzi. Dla której z części Mediolanu będzie ona szczęśliwsza?

Inter - Sampdoria typy

Gdyby nie pechowe remisy z Genoą czy też Torino, to kwestia tegorocznego mistrzostwa byłaby prawdopodobnie rozstrzygnięta już jakiś czas temu. Rozgrywki w sezonie 2021/2022 są jednak na tyle specyficzne, że nie wybaczają najmniejszych błędów. Tak się składa, że nawet ewentualny triumf nad Sampdorią nie pozwoli Nerazzurrim obronić scudetto, które trafiło do ich klubowej gabloty w roku ubiegłym.

Na nieszczęście wszystkich, którym dobro Interu leży na sercu, popularna Sampa złapała chyba wiatr w żagle na samym finiszu kończącej się kampanii. Co prawda mówi się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, lecz trudno przejść obojętnie obok tak wysokiego pokonania dobrze dysponowanej w tym sezonie Fiorentiny, jak miało to miejsce w poprzedniej serii gier.

Zakładanie się z Fortuną o zwycięstwo gospodarzy może być tu swoistą pułapką. Nasza propozycja będzie się więc odwoływać do zdobyczy bramkowej obydwu drużyn. Miejmy nadzieję, że gospodarze tym razem nie zagrają nam na nosie, tak jak zdarzało się już w ostatnich miesiącach wielokrotnie.

Sassuolo - Milan typy

Taka szansa jak w bieżących rozgrywkach może nie powtórzyć się przez kilka kolejnych lat. W czerwono-czarnej części Mediolanu są tego świadomi, stąd też ich koncentracja przez najważniejszym meczem w sezonie zdaje się być ogromna. Problem jest tylko taki, że przyjdzie im się mierzyć z dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem aniżeli Inter. Przynajmniej w teorii.

Atalanta, Fiorentina, Inter, Lazio. To lista zespołów, które Sassuolo już w tym sezonie pokonało. Mało tego. W listopadzie ubiegłego roku podczas potyczki na San Siro to właśnie Neroverdi po 90. minutach cieszyli się z kompletu punktów. Powiedzieć zatem, że przed podopiecznymi Stefano Pioliego dziś bardzo trudne zadanie, to tak jakby nie powiedzieć nic.

Zdecydowana wymiana ciosów, która zakończy się upragnionym triumfem przyjezdnych. Tak naszym skromnym zdaniem może wyglądać przebieg zmagań na Mapei Stadium. Czy ten scenariusz rzeczywiście będzie miał miejsce, przekonamy się już za kilkanaście godzin.